wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 1 * Naprawdę mi ciężko

Wiedziałam ,że ciężko będzie mi się rozstać z przyjaciółmi . Co ja mam im powiedzieć ? Jak oni zareagują ? Musiałam podjąć się tego wyzwania bo przecież nie zniknę tak bez pożegnania .
" Odwarzę sie napewno " .
Szłam do studio myśląc co powiedzieć moim najbliższym .
                                                                              #
Rozejrzałam się jeszcze raz po szkole . Nagle zauważyłam Fran
-Fran ! Cześć !
-O Viola , hej
- Czy wiesz gdzie jest reszta ?
- Tak są w sali śpiewu , a co ?
- Dziękuję .
Fran zdziwiła sie , I poszła za mną . Gdy weszłam do klasy poczułam strach nie wiedziałm jak mam im oznajmić ,że wyjeżdżam do Madrytu .
Leon odrazu podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek po czym objął ramieniem .
- Słuchajcie ... Ja chciałam ... Naprawdę mi ciężko to powiedziec .
- Spokojnie Violu - uspokojił mnie Leon
- Mój tato zginął wczoraj w wypadku samochdowym . Jedyną moją rodziną jest teraz Angie .
Zaczęłam płakać . Leon otarł mi łzy i przytulił mocno .
- Ale Violu jak ..? - dopytywał Maxi
- Kobieta ucząca się jeżdzić Wjechała w drogę Ramallo . OKazało się ,że z drugiej strony również jechało auto ... Mój tato i Ramallo zgineli na miejscu .
NIe mogłam się uspokojić . Leon co chwile przytulał mnie coraz mocniej .
- Ale co teraz ? - Pytała już zaniepokojona Camila
-Jutro o 12;00 mam samolot do Madrytu Angie chcę dla mnie jak najlepiej dlatego opuszczami rodzinny kraj , a pozatym dostała tam bardzo dobrą ofertę pracy .
- O nie ! Ale Viola - Fran wybuchneła płaczem .
Teraz to już nawet i Leon płakał widać ,że wszystkim cięzko było się uspokojić .
- Violu przecież wiesz ,że mimo wszystko zawsze możesz do nas dzwonic , pisać . Zawsze będziemy pod telefonem - Mówił Maxi
Spojrzałam na Leona nie był w stanie nic powiedziec . Ciąle miał spuszczoną głowę mimo wszystko ciągle mnie obejmował .
Maxi przytulił sie do mnie następnie już wszyscy sie przytuliliśmy . Pożegnałam sie z momi przyjaciółmi . Było to naprawdę bardzo trudne .
-Leon możemy porozmawiać ?
-Oczywiście
Po czym wyszliśmy ze studio
- Leon naprawdę mi przykro ..
- MI również Violu , ale to nie twoja wina .
- Nie chcę by to się tak skończyło .
- To nie od ciebie zależy , rozumiem ,że ci ciężko ..
- Będzie mi ciebię brakować .
 Popatrzył tylko na mnie i przytulił najmocniej
- KOcham cię
- Ja ciebie też
                                                                          #
- Angie , Angie !!
- Tak Violu . co się stało
- POwiedziałam im nie wierze ,że to wszystko sie wydarzyło - zaczęłam płakać
- OJ violu to wszystko jest takie okropne .. - przytuliła mnie
- Czy moja walizka już jest spakowana ?
-Tak Olga już ją spakowała .
- Jak ona się ma ?
- Nie za dobrze ..
- No tak po co się pytam
- A ty jak się masz Violu ?
- Bardzo źle , musiałam wszystkich pożegnać
Popatrzyła na mnie ze współczuciem .
-Powinnaś coś zjeść idz do kuchni Olga przygotowała obiad
- Dobrze
                                                                         #
" Wszystko jest nie tak , mój tato nie żyje . nie chcę by tak wyglądąło moje życie , chcę by to był jeden wielki koszmar z którego jeszcze mogę sie wybudzić . " Złożyłam zapis w pamietniku i zeszłam na dół . Siedziała tam Angie z herbatą
- Angie ?
- O violu nie widziałm cię
- Nie powinnaś spać
- To samo pytanie mogę zadać tobie
- Powinnaś wyspać sie przed jutrzejszym wylotem .
- Może i masz racje ide się napić i idę spać
- Sam ci zaraz przyniosę idz już na górę
- Dziękuję , Dobranoc
-Dobranoc
                                                                            #
Na następny dzień obudziłam się z nadzieją ,że to był tylko sen . Myliłam się .Szybko się ubrałam i zeszłam na dół tam już czekała na mnie Angie i Olga . Była już 10:00 . Wyszłyśmy z domu . Jadą taksówką ciagle zastanawiałam się jak będzie wyglądać teraz moje życie . Nagle w swoim pamiętniku znalazłam List
                                                             Cześć Violu !
                   Dzisiaj są twoje urodziny , życzę ci spełnienie twoich marzeń
                   Byś zawsze była szczęśliwa i uśmiechnięta .
                   Abyś była tylko i tylko sobą bo dużo dziękki temu osiągniesz w życiu

                                                                                                                           Tato
Ten list tato podarował mi na 16 urodziny . Odrazu się wzruszyłam . Był to dla mnie cios w plecy stracić mamę i tatę .
                                                                             #
-Violu już jesteśmy
 Wzięliśmy walizki i szliśmy w stronę samolotu .
- Violu !!
Odwróciłam się i ujrzałam swoich przyjaciół
- Chcieliśmy się jeszcze raz pożegnać
- Dziękuje wam- po czym przytuliłam wszystkich z osobna . - KOcham was !
- My ciebie też
Usłyszałm ,że lot do Madrytu odlatuje za 10 minut musiałam już iść do samolotu .
-Poczekaj - Leon złapał  mnie za rękęi obrucił
- Violu obiecaj mi ,że będziemy ze sobą rozmawiać
- Oczywiście Leon
Ppatrzył na mnie po czym złożył na moich ustach namiętny pocałunek . Oddałam pocałunek PO oderwaniu stykaliśmy sie czołami
- KOcham cię
- JA ciebie tez
Naprawdę musiałam iść osattnio raz pocałowałam Leona i pobiegłam do samolotu .
                                                                          #
- Violu ?
- TAk ?
- W porządku ?
- Tak ..
Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam pisać
" Będę za nimi tęsknic . Doceniam ,że wszyscy jeszcze przyszli mnie pożegnać ..Moi przyajciele .. LEon .. KOcham go . Nie chciałam tak tego końca . Ale liczy się teraz nasze dobro "
Poczułam się zmęczona
" Weszłam do studia Szukała wszystkich wzrokiem . Nigdzie ich nie było . Nagle usłyszałam piękną muzykę poszłam do sali śpiewu
- O too ona !
- Violetta ! tak ?
- NIe pamiętacie mnie ?
- A mamy - odburknęła fran
- Jestem twoją przyjaciółką . Płakałam
- BYłam a to różnica .
- Chcesz coś konkretnego - Zapytał obojętnie Maxi obejmując Nati
- Pyta się coś ciebie - warknęła ludmi siedząc Federico na kolanach .
- Jestem Violetta wasza przyjaciółka
- Violetta , która nas zostawiła .
Wtedy dostrzegłam Leona z inną dziewczyną
Słuchałam ich szepty ( patrzy sie na leona i lare )
- Leon nie ..
- Co nie ?
- Przecież cię kocha a ty mnie
- KOchałem .
- Ale Leon
Stałam tam i patrzyłam jak prawie całuje się z Larą "
Ktoś nagle mnie obudził " to był sen " pomyślałam
- Violu , Violu
- Angie ?
- Tak .
- Co się stało ?
- Witaj w nowym kraju .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To jest rozdział 1 mam nadzieje ,że się spotobał .
To dopiero początek histori
naszej Leonetty

               

2 komentarze: