poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rozdział 8 * A ty Leon nie lepszy

Diego działał mi na nerwy . Nie potrafiłam zrozumiec o co mu chodzi wtyka nos w nie swoje sprawy .
Dostrzegłam ,że Leon posmutniał
- Co się dzieje ?
- Nic.. po prostu Diego ...Mnie denerwuje . Ale nie chodzi o to . Chodzi o przedstawienie
- Jakie przedstawienie ?
NIe dostrzegłam ,że stał  tam Diego . Wszystko usłyszał
- Diego ! Możesz mi łaskawie powiedziec czego jeszcze chcesz ?
- Pewnie wszystko słyszał - oburzył się Leon
- Nie nie przejmujcie się nic nie słuszałem tylko przechodze - Tłumaczył się
- Jasne
Leon objął mnie ramienie i ruszyliśmy w stronę mojego mieszkania
- Jakie przedstawienie Leon ?
- Przedstawienie , które wprost nie może się odbyc bez ciebie . Zabieram cię do Argentyny Violu
- Co , ale Leon
- Przedstawienie może byc nie wypałem . Tylko ty nam pomożesz
- Ale Angie,  szkoła i..
- Nie martw się o nic . Masz szansę grac główną rolę
Zawachałam się nie chciałam zawieśc Leona ,ale wiedziałam ,że Angie nie spodoba się to ponieważ zaniedługo będę musiała chodzic do szkoły .
- Proszę cię Violetta jesteś naszą jedyną szansą
- Ale w studiu jest dużo utalentowanych dziewczyn .
- Ale nie tak utalentowanych jak ty . Proszę
Podszedł bliżej z nadzieją ,że tak mnie przekona
- Przedstawienie odbędzie się za miesiąc coś koło 20.09 .
- A co gracie ?
- Romeo i Julia będzie tam dużo muzyki
- Naszej muzyki ? przecież więkoszośc naszych piosenek jest wesołych
- A podemos , verte de lejos , te esperare , te creo . soy mi mejor momento ,
- Euforia , haha - zaczęłam żartowac
Leon uśmiechnął się do mnie
- A pozatym możemy coś razem napisac
- świetny pomysł.czyli ty będziesz grał Romeo a ja Julię ?
- Nie musimy grac - pocałował mnie
- Nie wiem czy twój Leonek jest na tyle utalentowany by zdobyc główną rolę , ale nie mam wątpliwości ,że ty będziesz Julią ,ale kto zostanie Romeo? - ironicznie się uśmiechnął
- Diego ! mówiłam idź stąd
- Aż mnie ręka świeżbi - Leon wycedził  przez zacisnięte zęby 


- Oj Leonek spokojnie - Diego robił sobie żarty
- Zamknij mordę !
- Chłopcy spokojnie -mówiłam
- Znowu Violu znowu mnie uciszasz ? - Leon już nie wytrzymywał tego
- Oj Leon zamknij wreszcie się - Diego wrzeszczał
- A ty co tak tą mordę drzesz ? - Leon dalej się kłócił
Leon podszedł i dał z liścia Diego
- Ałłł - Diego krzyknął
- Oj Diegusiu spokojnie japa nie szklanka nie potłucze się.

   -Chcesz się bic?!
-Diego, ogarnj dupę!- krzyknęłam.
-Widzisz, Diego, ogarnij dupę, dziewczyna cię prosi- powedział Leon z nutką satysfakcji w głosie.
-A ty, Leon, nie lepszy! To ty go uderzyłeś~! Nie wiedziałam, że jesteś aż tak agresywny!Nie wierzę. Co się z tobą dzieje, Leon?...- moja złośc przeobraziła się w smutek, a po policzkach popłynęły łzy. Uciekłam do domu.
Dużo płakałam ,ale zastanwiałam się też czy wziąc udział w przedstawieniu .
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
- Leon przyszedłeś mnie przeprosic ? -Pytałampewna siebie
- Nie przyszedłem po rzeczy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz