piątek, 19 września 2014

Rozdział 19 * Jesteśmy coraz bliżej mety

Rozdział dedykuje moim przyjaciółką , które czytają mojego bloga dziękuję również wszystkim osobą , które odwiedzają mnie na tej stronie c( ^ ^c) 
Obudziłam się o 8:43 , a przy moim łóżku spał Diego . Ehh.. CO ! ? Diego ?! 
- Diego wstawaj ! - krzyknęłam .
- Coo ? - pytał jeszcze zaspanym głosem
- Co ty tu robisz?
- Troszczę się o ciebie
- Dziękuję ci , ale..
Nie zdążyła nic powiedzieć . Diego pocałował mnie w usta jego pocałunki były takie przyjemne,
że zaczęłam je oddawać .. Co ty robisz Violetta !
- Diego ! -odepchnęłam go
- Przepraszam cię - tłumaczył się niepotrzebnie bo dla mnie i tak już wszystko było oczywiste !
- Idź stąd
- Dobrze .
#
Ciągle oczekiwałam przyjścia Leona .. Nie doczekałam się go była już 22:00 on na pewno o tej porze nie przyjdzie . Udało mi się przysnąć to bardzo dobrze bo po tej sprawie z Diego nie wiedziałam co robić ! Dalej kochałam Leona ,ale z kolei Diego dawał mi wszystko czego oczekiwałam od Leona .
#
- Viola wstawaj już cię wypisali - krzyczała Fran
- Co ? - ledwo co otworzyłam oczy
- Viola no ruchy ! Wyszłaś już - ucieszyła się
- Na prawdę - zerwałam się ze szczęścia .
Zabrałam wszystkie swoje rzeczy .Fran chciała mnie odprowadzić do domu . Po drodze jeszcze rozmawiałyśmy na temat Leona
- Francesca .. , a powiesz mi coś ?
- Jasne wal śmiało - Mówiła Fran napchana bułką
Zaśmiałam się
- Mów Viola mów
- Czy Leon coś wspominał o mnie ?
- Gdy wychodził ze szpitala był zdenerwowany
- On ! Serio ! to chyba ja powinnam bo jakie od sceny odwala , focha się o pocałunki



- Jakie ?! - zaciekawiła się
- Z ...
- Diego , tak ?
- Tak .. - zakłopotałam się
Podbiegłą do na Camila
- Violetta jak dobrze ,że wyszłaś . Właśnie biegła do szpitala - przytuliła mnie .
Nie mogłyśmy dokończyć tematu ,ale poza tym mimo to ,że ja go zaczęłam to nie chciałam kończyć
#
Od razu na wejściu ciocia zaatakowała mnie mnóstwem pytań . Na wszystkie moja odpowiedź to była nie ponieważ bardzo śpieszyło mi się na próbę . Przedstawienie już za tydzień . Wszystko musi być genialnie .
Wyszłam z domu z słuchawkami w uszach . Lubiłam pomyśleć sobie przy muzyce .
#
Gdy weszłam do sali gdzie miały odbywać się próby wszyscy rzucili się na mnie
- Violetta jak się czujesz . Byliśmy u ciebie , ale spałaś - powiedział Maxi .
- Dziękuję wam ,że byliście.
Ale oczywiście jedyną osobą , której tam nie było to Ludmiła .
KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ ?
- I co Violu będziesz teraz robić wrażenie . Mmm jaka kochana . Wiesz co jesteś skończonym bezguściem i wyrzutkiem ... Nienawidzę ciebie i twojego charakteru . Nie znoszę cię !
- Nie mów do mnie
- Zamknij .. si..
Nie zdążyła nic powiedzieć dwóch policjantów złapało ją za ręce .
- Ludmiła Ferro ?
Nic nie odpowiedziała
- Idzie pani z nami jest pani skazana za usiłowanie otrucia pani Violetty Castilo .
- Co , ale to pomyłka
- Każdy tak mówi
- Ale..
- Jest pani skazana na rok pozbawienia wolności .
- Nie mogę
- Nikt nie może ...
Zabrali Ludmiłę .
- Kto był na policji ?- zapytałam
Z tłumu wyłonił się Leon - Ja - odpowiedział - zawsze cię obronie .
- Dziękuję ci Leon - przytuliłam go
#
Zaczęłam śpiewać zaczęła się już próba no wypadało !
Nuestro Camino  z Diego .


Wszystko wyszło dobrze . Takie mam wrażenie . Jesteśmy coraz bliżej mety . Mam nadzieję ,że za niedługo wszystko w moim życiu wróci do normy jeżeli chodzi o chłopaków .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz