poniedziałek, 22 czerwca 2015

Rozdział 34 * Jeszcze mnie popamięta kochana

Po spektaklu , jeszcze raz przyglądałam się Diego , Fran i tajemniczemu chłopakowi .
- Camila ? Coraz bardziej wydaje mi się ,że znam tego chłopaka - mówiłam w stresie .
- Violetta dużo przeżyłaś tak dużo ostatnimi dniami , może ci się tylko zdaje ?
- Masz mnie za kretynkę ?! - zdenerwowałam się ,
- Nie..
- Tsaaa ... podeszłam do mojego chłopaka i chwyciłam go moją zdrową ręką .
- Jak tam ręka , kochanie ? - zapytał .
- Wszystko w porządku .
Leon zaczął mówić mi o spektaklu ,ale mimo to ja swoją uwagę poświęciłam na związku mojej przyjaciółki i Diego . Przecież ich związek był taki idealny , wydawało mi się czasem , że nawet ja i Leon inie mamy takich relacji , pokłócili się ? Była z innym mężczyzną ? A przecież Diego był w tej samej sali , nie zauważyli się ? Może to był jej kuzyn ? Diego ciągle rozglądał się , dopóki nie straciłam go na chwilę z oczu . Wyglądał jakby kogoś szukał ..
- Violetta - Leon delikatnie mną potrząsnął - Wszystko okej ? Słuchasz mnie w ogóle ?
- Przepraszam cię , muszę iść do toalety - pocałowałam go w policzek .
- Dobra będę czekać przed wejściem .
Uśmiechnęłam się do Leona i moich przyjaciół i oddaliłam się od nich .
Postanowiłam jednak nie skręcić do toalety ale schować się za inną ścianą .
Obserwowałam wszystkich wychodzących z sali , ja i moim przyjaciele wyszliśmy wcześniej , dlatego byłam pewna ,że Diego i moja przyjaciółka dalej próbowali wydostać się z tego tłumu .
- Co ! - po jakimś czasie zauważyłam Federico . Już miałam wychodzić zza ściany i przywitać się , ale za nim z sali wyszła Francesca i złapał go pod rękę , stałam jak wryta , byłam pewna ,że to on jest tym mężczyzną .
To pewnie jej Diego tam szukał , dowiedział się o jej zdradzie ?
Zaczęłam się zastanawiać , aż w końcu zauważyła Diego , wydaje mi się ,że nie chciała by jej " chłopak " poznał prawdę , dlatego szybko podbiegłam go zagadać.
   -Hej, Diego, jak leci?- spytałam nerwowo.
   -No... Wszystko dobrze - odpowiedział zaskoczony.
   - Podobało ci się przedstawienie?
   - Nie było takie złe. Coś się stało, jesteś jakaś zestresowana?



   - Nie, nie - wyszliśmy już z tłumu.


   - Już jestem , sory ,że to tak długo trwało .  Była kolejka .
  - Nie ma sprawy - Leon objął mnie jedną ręką .
- Wiem ,że dzisiaj wieczorem mieliśmy oglądnąć film ,ale możemy to przełożyć , wypadło mi coś bardzo ważnego
- A co zdradzasz mnie ? - zapytał dowcipnie Leon .
- No co ty ! - uśmiechnęłam się coś na wzór " ale śmieszne " normalnie to bym się pewnie uśmiała ,ale dzisiaj już miałam za dużo do czynienia ze zdradą .

#FRANCESCA ( Federico )
- Dzisiaj wieczorem mam wolną chatę. Może wpadłabyś, wiesz... Świece, kolacja, wino... Tylko ty i ja - szepnął jej do ucha Fede swoim uwodzicielskim, niskim głosem.
- Tylko ty i ja...- zamruczała. Pocałowała go namiętnie oddawał każde jej pocałunki . Czuła się przy nim wspaniale , był dla niej taki ciepły , ale z drugiej strony był Diego , ile czasu jeszcze miała zamiar go okłamywać ? Jak j sobie z tym poradzi, chyba nie zostało jej nic innego jak wyznać im prawdę .
Pożegnała się z uroczym brunetem
- Do zobaczenia kochanie - powiedział .
- Przyjdę na pewno - posłała mu buziaczka .
Szła ulicą do swojego domu , bo przecież Federico wysadził ją pod jej "drugim" adresem czyli adresem Diego . Od domu Diego do mieszkania Francesci było sporo drogi , miała zatem czas by pomyśleć
Z jej transu jednak wyrwał ją dźwięk sms-a 
V
Cześć , jesteś w domu ?

Właśnie do niego wracam ;) 
V
O a gdzie byłaś ? Przepraszam,że taka ciekawska jestem :))

CO JA MIAŁAM JEJ ODPISAĆ ?! Chwilę się zastanowiła co ma napisać ,ale to na nic , pisała co jej przyjdzie do głowy

F
Byłam na obiedzie z Diego .
V
ah..Okej , ja zaraz do ciebie wpadnę spodziewaj się mnie .
# JA
Jak ona może tak kłamać ? MNIE?! Przyjaciółkę ? Czemu nie powiedziała ,że się jej podoba Federico , przecież serce nie sługa zrozumiała bym ,że już jej się nie podoba Diego , że go już nie kocha . OKEJ ciężko jej powiedzieć prawdę dwóm biednym chłopakom ,ale nam , Mi , Camili i Nati , na prawdę ?! Aż tak się zmieniła ?
Mi również ciężko było wybaczyć Diego co mi zrobił wprawdzie nie jesteśmy super przyjaciółmi ,ale czemu mam komplikować sobie życie tymi sprawami i robieniu sobie wrogów ? Tak najwidoczniej musiało być. JA jej to powiedziałam ,ale jak widać ona mi już w stanie nie jest przedstawić sytuacji , Jak tylko do niej pójdę to sobie z nią porozmawiam ! Już się nie wykręci


Zadzwoniłam do drzwi domu Francesci , czekałam aż ktoś mi otworzy .
- O jesteś ! - krzyknęła uradowana Francesca i chciała mnie przytulić , jednak ja wyminęłam się i weszłam do domu .
- Cześć- powiedziałam oschle
- UU zła widzę , coś z Leonem ? - zapytała , pff biedna jeszcze nie wie z jaką nowinką przychodzę .
- Siadaj - powiedziała Fran i wskazała na kanapę - Rodziców jeszcze nie ma , więc jesteśmy same - Francesca bardzo ładnie miała w domu ile kroć razy wchodziłam do niego nie mogłam się nadziwić jego widokiem .
- Spoko - odpowiedziałam po czym rozglądałam się po całym pomieszczeniu . Coś wyjątkowego przykuło moją uwagę .. NIE Violetta , to zostawisz sobie na koniec tyle na potwierdzenie twoich faktów - myślałam
- Czemu jesteś taka zła ? - zapytała już coraz bardziej zaniepokojona moim stanem .
- Już mnie nie okłamuj ! Jesteś moją przyjaciółką do cholery czy nie ! ? - krzyczałam , wstałam z kanapy cała roztrzęsiona jednak szybko usiadłam , wiedziałam ,że przypływ nagłych emocji i nerwów może zaszkodzić mojemu skarbowi .
- Oczywiście ,że jestem czemu pytasz ? - Fran usiadła koło mnie i próbowała mnie przytulić jednak ja unikałam tego .
- Proszę wysłuchaj mnie .
- Jasne , mów .
- Co robiłaś dzisiaj ?
- Mówiłam ci ,że byłam z Diego na obiedzie .
- Hmm.. bardzo ciekawe , szkoda ,że to kłamstwo .
Moja przyjaciółka zakłopotała się .
- Nie .. nie ja zawsze mówię ci prawdę .
- Ah tak ciekawe , a w takim razie , jak się rozstaliście ?
- Chyba nie rozumiem..- patrzyła na mnie jak na debilke .
- Nie to ja czegoś tu nie rozumie ! - krzyknęłam
- Violetta, czemu krzyczysz -? - jej oczy przeszkliły się ..
- Nawet mnie na to nie złapiesz ! Krzyczę bo mam powód do cholery !
- Wytłumacz mi to - widziałam samotna łzę spływającą po jej policzku , w pewnym momencie zrobiło mi się szkoda mojej przyjaciółki ,ale nie mogłam być tą Violettą co zazwyczaj ,musiałam się sobie w końcu postawić !
- Jak rozstałaś się z Diego , gdzie poszłaś po kolacji , a gdzie on ? Teraz rozumiesz ?
- No okej rozumiem , więc ja poszłam się przejść , pojechałam do kuz..
Wtedy właśnie podeszłam do półki na której stało dość ciekawe zdjęcie




- Nie kończ ! okej ?! do jakiej kuzynki , czy ty siebie słyszysz ?! co to za zdjęcie ?!
Zaczęła płakać .
- A czy przypadkiem nie byłaś na spektaklu o 17:30 z Fede ?
Płakała coraz bardziej
- Nie wyj tylko powiedz prawdę , a zresztą wiesz co ? Nie będę się ci wtrącać to nie moja sprawa- postanowiłam wyjść , już zbliżałam się do drzwi ,ale ciepłe ręce Francesci złapały mnie, cała zapłakana stała przede mną jakby jej odebrało resztki życia , wtedy na prawdę zrobiło mi się przykro .
Przytuliłam ją i zaprowadziłam do jej jakże pięknego salonu .
- Usiądź - powiedziałam ciągle obejmując ją - a teraz wyjaśnij mi , co robiłaś z Fede w teatrze i co robił tam sam Diego ?
- CO ?! Diego też był w teatrze ?! - zaczęła panikować - widział mnie ?
- Wydaje mi się ,że nie po za tym jak zobaczyła ,że wychodzisz z Fede z sali zatrzymałam go .
- Kochana ! - rzuciła mi się na szyje .
- Fran proszę cię , mów .
- Viola , wiesz jak mi ciężko - spuściła głowę - jak leżałaś w szpitalu i Fede przyszedł do ciebie odwiedzić Cię , jak od razu.. zobaczyłam go.. to ja.. po prostu .. ja - jąkała się - zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia .
Popatrzyłam na przyjaciółkę i tylko uśmiechnęłam się lekko i złapałam za rękę
- Fran , czemu krzywdzisz Diego i dalej z nim jesteś ?
- Bo chyba nie rozumiesz... Jego też kocham - zaczęła płakać , a ja po prostu się załamałam .
- Musisz powiedzieć im prawdę , wiesz o tym ?
- Tak wiem . Ale nie wiem jak .
- Przemyśl to sobie , co ci po kłamstwie , chcesz tak żyć  , na dwa fronty ?
Posmutniała jeszcze bardziej .
- Nie płacz Gran , tylko weź to w swoje ręce , tak ?
- Dziękuję
- Nie masz za co , zawsze przy tobie będę , i przepraszam cię ,że tak naskoczyłam na ciebie .
- Nic się nie stało - uśmiechnęła się do mnie lekko .


- Leon już jestem - o mój Boże już 20;34 , Leon na pewno już śpi .
- Cześć Violu - złapał mnie od tyłu i szepnął do ucha .
- To ty ,ale się wystraszyłam .
- I co załatwiłaś wszystko ?
- Tak , już jest okej .
- A co załatwiałaś tak pilnie ? - zapytał ciekawy
Zaczęłam zmyślać
- Byłam u Camili.
- aa no dobrze , rozumiem - pocałował mnie w czoło.
Nie mogę mu przecież tego powiedzieć, to sprawy Diego i Fran , a no i Fede.
# DIEGO
Co ja mam zrobić ? - Był taki zdesperowany .
- Mam ochotę wszystkich zabić !! - wrzeszczy 
Jeszcze mnie popamięta kochana .
Mnie się nie zdradza , w końcu to zrozumie .
Jeszcze tylko się dowiem kim był facet z auta i miszyn komplit .
Nawet nie mam się nad czym zastanawiać - taki był pewny siebie .
Zemsta ! Zemsta ! - tylko te słowa powtarzał , tylko te jedne .
Czekaj mnie kochana , czekaj , a i ja i ty zobaczysz co to jest prawdziwe niebo , przecież tego pragnęliśmy w naszej miłości , prawda ?

#JA

- To co wspólna kąpiel ? - zaproponował Leon.
- Jasne !




Wchodziliśmy po schodach ciągle trzymając się za rękę , rozebraliśmy się nawzajem i weszliśmy pod prysznic , Leon całował mnie namiętnie , czułam się wtedy wspaniale , jego język pieścił moje podniebienie , o tak tego potrzebowałam na koniec dnia , jego i kąpieli , połączyłam dwie rzeczy i było wspaniale . takiego jego i kąpiel chcę mieć codziennie !

________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Kolejny rozdział !!
Mam nadzieję ,że się spodoba , no już za nie długo rozwinie się akcja i zapoznam was z nową historią Leonetty . Oczekujcie jej i dziękuję ze jesteście ze mną na blogu kochani . 
                                                                                                Pozdrawiam Sana <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz