niedziela, 21 czerwca 2015

Rozdział 33 * Teraz to już miała ochotę tylko płakać

1 TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
"Przyszła mamo , to tak ślicznie brzmi , już niedługo,a będę mogła cieszyć się tym ,że urodzę moje dziecko i dziecko Leona "


Pisałam w pamiętniku , dalej był dla mnie bardzo ważny nie mogłam porzucić go tak osobie bo już nie miałam o czym pisać , właśnie teraz miałam najwięcej tematów .
- O nie !! - powiedziałam sama do siebie , kiedy zorientowałam się ,że do końca mojego pamiętnika zostało mi 6 stron .
- Teraz już wiem - teraz będę notować najważniejsze momenty na ostatnich stronach .
# FRANCESCA I DIEGO
- Wiesz co , to jest bardzo dziwne - powiedziała Fran do Diego
- Ale co , nasza miłość ?
-Wiesz co prawda bardzo narzucałeś się Violetcie bez oporu .
- Ale teraz wiem ,że ciebie kocham - pocałował ją .
- Ja ciebie też Diego i to bardzo - zaczął ją coraz namiętniej całować , wszystko było takie romantyczne , ona czuła się jak w niebie i on czuł jakby był jej aniołem stróżem ich pocałunki pogłębiały się , Ich miłość była niepowtarzalna , a przynajmniej dla Diego ,ale wiecie co czuję ,że dla niej również . Mimo to ile razy mówili by sobie "NIE " ja i taki wiem ,że myślą " TAK "
Diego zaczynał rozbierać Francesce , a ona Diego , wymieniali się rolami . Diego zaczął dotykać ją po całym ciele a ona głaskać go po włosach , coś czuję ,że czuli się przewspaniale już cali goli i gotowi .
#JA
- Leon !! - krzyczałam po całym domu , nigdzie nie mogłam go znaleźć , co wyparował ?! - LEON!! LE..
- Violetta czemu tak krzyczysz ? Nie powinnaś się tak przemęczać - Angie złapała mnie za rękę i pociągnęła lekko na kanapę - opowiadaj , co się dzieje ?
- Leon , gdzieś zniknął .
- Leon ? Ah tak miałam ci przekazać ,że powiedział ,że jedzie na chwilę do Maxiego i Natali zobaczyć jak się czują przyszli rodzice .
- Czemu mi nie powiedział - posmutniałam -pojechała bym z nim , też się ciekawię co u nich .
- Teraz powinnaś odpoczywać Violetta .
- No dobrze ,ale ja tak nie umiem muszę coś robić ciągle .
- Ah znam cię Violu wiem ,że ciągle coś musisz robić - Angie zaśmiała .
Uroczo uśmiechnęłam się do Angie
- Może .. popiszesz w pamiętniku ? -zapytała .
- Mam już tylko 6 stron muszę go oszczędzać - pouczyłam ją - wolała bym się przejść .
Wtedy do domu wpadł Leon .
- Leon , kochanie czemu nie powiedziałeś ,że jedziesz do Maxiego i Nati , też bym pojechała
Leon tylko mnie pocałował - Przepraszam - dodał zdyszany .
- Czemu tak dyszysz ?

- Trochę biegłem .
Zaśmiałam się - aż tak się do mnie śpieszyłeś ?
- Do ciebie zawsze kochanie 

Pocałował mnie ponownie
- Mam coś dla nas - uśmiechnął się do mnie - Jedną rzecz dla nas - pokazał na nas palcami - A drugą dla nas i tej istotni - złapał mnie za brzuch , a ja jego za ręce.
Uśmiechnęłam się szeroko
- A więc słucham .
- Pierwsza rzecz , zapisałem nas do szkoły rodzenia .
- OJEJU ! Naprawdę ?! - cieszyłam się , już od zawsze mówiłam sobie ,że gdy będę w ciąży na pewno zapiszę się na szkołę rodzenia - Dziękuję - przytuliłam go
- A druga ..- zaczął
- Tak ?
- Chciałaś bardzo gdzieś wyjść ?
- Tak , już nie mogę tak siedzieć w tym domu .
- W takim razie spotkałem Camilę Brodwaya u Maxiego i Natali .. i tak sobie pomyśleliśmy ,że wszyscy w 6 gdzieś wyjdziemy na przykład do Parku albo do Teatru , powiedziałem im ,że cię zapytam i damy im znać .
- Leon oczywiście dzwoń do nich zgadzam się już tak dawno nie spędzaliśmy po przyjacielsku czasu - ucieszyłam się bardzo  , ponieważ trzeba oderwać się trochę od ostatnich wydarzeń i spędzić czas z przyjaciółmi
- Violetta , Violetta ! - krzyczała Angie .
- Tak ?
- Już byłam w twojej szkole i wycofałam oczywiście twoja naukę na jakiś czas , Leon mam nadzieję ,że zrobiłeś to samo - zwróciła się do niego .
- Właśnie zajmują się tym moi rodzice - odpowiedział
- A wszystko było w porządku ? Co im powiedziałaś ?
- Powiedziałam im ,ze jesteś w ciąży .
- Co ?! - oburzyłam się
- Przecież masz ukończone 18 lat i masz prawo mieć dziecko - odpowiedziała całkiem spokojna.
- Też racja - powiedział Leon i objął mnie .
- A właśnie Leon , a jak tam z Camilą Brodwayem , Maxim i Nati będą się uczyć ?
- Camila i Brodway nie spodziewają się dziecka , więc nie porzucają nauki , a Natalia już tak jak ty przerwała naukę , ale z Maxim będzie trudno .. tak samo jak przypuszczam ze mną , w tym momencie tracą najsilniejszą grupę .
- No tak racja - przytaknęła Angie - może być ciężko ,ale ważne ,że wy już jesteście zwolnione .
- No tak tak , ale na pewno wrócę jeszcze się uczyć.
- Nie wątpię w to - Leon objął mnie i szepnął mi do ucha .
Zachichotałam .
- Fajnie was widzieć razem takich wesołych - powiedziała Angie , podziwiając nas
Nie wiem dlaczego,ale przez chwilę staliśmy z Leonem jak byśmy pozowali do zdjęcia ( nieruchomo) aż w końcu Angie zaczęła się śmiać a potem my .
- O mój boże , już tak późno ? - jakby wybudził się z transu .
- Co ?
- Zaraz się spóźnimy , umówiłem nas na 17 pod Starbucksem.
- O boże no to faktycznie , ja idę się szykować i wychodzimy - powiedziałam - potem pogadamy Angie na spokojnie jak to zawsze robimy .
- Dobrze , dobrze już leć - uśmiechnęła się .
Odwzajemniłam uśmiech i przytuliłam ją


#FRANCESCA I DIEGO
- I jak się czujesz kochanie - zapytał leżący koło niej Diego .
- W twoich ramionach wspaniale - odpowiedziała wtulając się w niego.
- O BOŻE ! - krzyknęła wstała i zaczęła się szybko ubierać .
- Co się stało ?
- Zapomniałam !
- Ale co ?
- Powiem ci potem - po czym wybiegła z mieszkania .
Diego najwidoczniej się załamał
- Każda tak robi !! - zaczął ponosić ton - Kurwa ! - strącił szklaną lampę na ziemie
AAAAAA - zaczął krzyczeć , usiadł na łóżku i oparł czoło o ręce a ręce o kolana .
Łzy zaczęły mu lecieć , chciał biec za nią powiedzieć jej ,że ją kocha !
Otworzył okno z nadzieją,że zobaczy jeszcze Francesce i krzyknie do niej by wróciła ,ale zamiast scenki ,którą układał w głowie zobaczył swoją ukochaną , która wita się z jakimś brunetem o dziwo bardzo namiętnie i wsiada z nim do auta .
-Jest głupia !? Co sobie myślała ? Że nie wyglądnę przez okno , że jej nie zobaczę ?
Myliła się , zdradza jego i mnie ? NARAZ ? oszalała , popamięta mnie , muszę dowiedzieć się kto to , nawet nie za bardzo widziałem twarz tego mężczyzny ,ale odnajdę go .
#JA
Trzymałam Leona za rękę i dość szybkim krokiem szliśmy pod umówione miejsce .
- Nawet dobre tempo mamy - powiedziałam z uśmiechem na twarzy patrząc pod nogi .
- Chyba będziemy punktualnie co ? -zapytał Leon
- Tak mi się wydaje .
- Chyba możemy się trochę spóźnić - uśmiechnął się ,po czym przyciągnął mnie lekko do siebie.
- Uważaj na brzuszek .
- Na to uważam ze szczególnością - zaczął mnie całować , namiętnie , cieszyło mnie to ,że mimo to ,że będziemy mieli dziecko to jeszcze wiemy co to namiętność i znajdujemy ochotę na  to ,że na razie nie mam żadnych humorków.


- No no , tak im się śpieszy ! - Camila zaczęła się śmiać i podbiegła mnie przytulić .
- Przecież mnóstwo czasu jeszcze jest dopiero 16;50-stwierdził Leon .
- umówiliśmy się o 16;30 pod Starbucksem .
- A nie na 17 ? - pytał .
- na 17 zbieramy się na spektakl , a że mieliście trochę opóźnienia , szliśmy w waszą stronę
- Ale ze mnie kretyn -mówił Leon i zaczął się śmiać .
#FRANCESCA ( Diego)
Jechała w aucie z uroczym brunetem , czuła wyrzuty sumienia bo wiedziała ,że nie powinna okłamywać Diego i Jego w ten sposób , całą drogę rozmyślała , a tym bardziej wiedziała ,że Diego zaboli jak dowie się kto jest jej chłopakiem tak naprawdę zdradziła Diego z nim ,ponieważ zakochała się w tym mężczyźnie od razu jak go zobaczyła , a parą są od zaledwie kilku dni , a już ją boli jej oszustwo. Wiedziała ,że musi mówić prawdę i tylko prawdę to obiecała dwóm chłopakom jak zaczęła się z nimi zadawać , ale jak ? tak ciężko jest powiedzieć ,że z nim zdradza swojego chłopaka, a jeszcze gorzej zdradzanemu ,że się go zdradza , teraz sama nie wiedziała co robić .
  Tym czasem Diego zaczął wszczynać swój plan w życie , chciał tylko jednego ZEMSTY by teraz to ona poczuła to co czuje on , najpierw zastanowił się 10 razy , co chce zrobić i czy na pewno chce to zrobić, jednak podjął decyzje .
   Z transu wyrwał Francesce przychodzący sms , jej kochanek nawet tego nie usłyszał odkąd wsiadła do auta rozmawiał przez telefon , Fran podała adres Diego jako swój bo jak wyglądało by to gdy chłopak przyjeżdża po ciebie to ty już wybzykana wychodzisz od innego , NIE !
Francesca nie odczytała sms-a bo zobaczyła ,że jest od Diego , a nie miała sumienia go tak okłamywać , więc wolała stracić z nim kontakt , chociaż z drugiej strony był taki przystojny i dobry w łóżku ,że nie potrafiła go zostawić .
- Kochanie ? - zapytała - Kiedy zaczyna się spektakl ?
- O 17;20 .
- Zdążymy ?
- Jasne - posłał jej słodki uśmiech
Uśmiechnęła się tylko do niego , a brunet dalej rozmawiał przez telefon
Siedziała praktycznie sama , słyszała tylko odpowiedzi swojego chłopaka na pytania rozmówcy . Wzięła telefon do reki i weszła na wiadomości 

D
Cześć kochanie , czemu tak szybko wyszłaś , nawet bez słowa , coś się stało ?

Teraz to już miała ochotę tylko płakać , jednak musiała powstrzymać się siedziała w aucie swojego ukochanego
F
Nie , czemu myślisz ,że coś się stało ? Wszystko w porządku .
D
Nie wierzę ci . nigdy się tak nie zachowujesz ,co się stało ?
F
Mam okres, okej ? nie za bardzo chcę się z tobą kłócić ,
a tym bardziej przez telefon .
D
W takim razie spotkajmy się .
F
Teraz ?
D
Tak .

Nie za bardzo .. Nie mogę teraz .
D
Nie masz czasu dla swojego chłopaka nawet ?
Co ci takiego wypadło ?

Wiedziała ,że Diego nie lubi teatru , więc mu to napisała , a tym bardziej jak napisała ,że idzie z przyjaciółką to da jej spokój , przynajmniej na ten wieczór.
F
Idę do teatru z Violettą .
D
No dobrze w takim razie rozumiem , bawcie się dobrze .
Papa 
F
Na pewno będziemy , dziękuje , pa <3

Jest bezczelna ! pomyślał , z tym serduszkiem to przesadziła , ale jak idzie z" przyjaciółką "do teatru to dobrze ,że chociaż powiedziała . Teraz już wystarczy mi to by ją sprawdzić , co ona myślała w tej chwili , zapewne nic , bo nie lubię to znaczy ,że nie pójdę tam ? Ojoj droga Fran jak tak pomyślałaś to jesteś naiwna kochanie .
  Poszedł się ubrać
Pewnie idzie na ten spektakl który ciągle reklamują ugh . Diego zepnij się , robisz to dla Francesci . -myślał
# JA
17;18  
 Właśnie szukałam miejsca , który wskazali mi na bilecie , słyszałam ,że jest to spektakl o niewidomej dziewczynie, ponieważ utraciła wzrok w ciężkim wypadku z czego straciła swoja miłość która jechała z nią w aucie  ,którą uleczyć mogą ją tylko ręce najlepszego na świecie lekarza okulisty , ale niestety nie stać ją na ciężkie zabiegi dlatego właśnie wspomaga ją mężczyzny pełen zapału do uleczenia jej , okazuje się ,że on i lekarz to jedna i ta sama osoba , jednak ma jeszcze jedna twarz .. uwaga , uwaga ! To jest również mężczyzna który ponoć zginął z nią w aucie i umarł tak myślała , a on po prostu został odwieziony do innej kliniki za granicą dzięki swoim rodzicom teraz żyje . Szukał swojej ukochanej ,ale nigdzie jej nie mógł znaleźć , a teraz odnajdują siebie i mogą być razem , czy odzyska wzrok ? Czy ona pokocha go tak samo jak kiedyś ? Ale się cieszę
do sali zbierało się mnóstwo ludzi , wszystkich ich obserwowałam , nagle zauważyłam kogoś znajomego .
- Camila , czy to nie jest Fran z jakimś mężczyzną ?
Na sali było mało światła więc nie byłam pewna
- Tak to Fran , pewnie idzie z Diego .
- To jest Diego ?
- Przyglądam się , ale nic nie widzę , jest trochę za mało światła ,ale chód Fran i jej ubrania ,włosy poznam zawsze , to jest na pewno ona.
- No więc jak ona to na pewno idzie z Diego .
Uśmiechnęłyśmy się do siebie .
Dalej obserwowałam ludzi wchodzących do sali i wyczekiwałam między nimi mojego ukochanego , poszedł na chwile do toalety .
- Nagle moją uwagę przyciągnął chłopak w skórzanej kurtce , czarnych jeansach i koszulce wyciętej w serek . Chodził szybkim krokiem i rozglądał się po całej sali , jakby kogoś szukał
- Czy ty też patrzysz się na tego mężczyznę ? - zapytała Camila
- Tak .. zachowuje się dziwnie , może czegoś szuka .
- Jak szuka to znajdzie - zachichotała Camila.
Przyglądałam mu się , na chwilę przystanął , mrużyłam oczy i mrużyłam , aż w końcu , prawie wyszły mi z orbit
- Camila , jestem pewna ,że to jest Diego ! - trochę głośno szeptałam
- Co Diego ? To nie on , przecież jest z Fran .
-Coś wydaje mi się ,że nasza przyjaciółka nie jest fair .
- Viola co ty gadasz to nie Diego .
- Camila! popatrz na niego chwile !
Camila przyglądała mu się ,aż w końcu ,zatkało ją jak mnie .
- Faktycznie to on . Może wstał na chwilę od Fran ?
- Patrze się ciągle na niego , a po za tym koło niej siedzi inny mężczyzna , gdyby wstał na chwilę to było by puste miejsce .
- O kurczę -Camila popatrzyła na mnie zestresowana - to nie możliwe . Napiszę do niej .
Obie patrzyłyśmy w telefon Camili , podsuwałam jej pomysł co napisać .
Rozglądnęłam się za mężczyzną , ale jego już nie było , albo wyszedł z teatru ,albo zajął miejsce .
- Camila , zniknął !
-Co ?
W końcu do sali wszedł Leon i zajął miejsce po mojej lewej stronie bo po prawej siedziała Camila.
zrezygnowałyśmy z pisania do Fran już i tak nie wypadało .
Światła zgasły , kurtyna się odsłoniła , a ja i tak cały spektakl wodziłam wzrokiem po Francesce i szukałam Diego . znalazłam go i byłam pewna ,że to on , ale siedzieli po dwóch stronach sali nie zauważeni przez siebie , trochę zdziwiło mnie to , on pisał na telefonie , a ona przytulała się do innego mężczyzny , o co chodzi?



________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Taki tam rozdział , po długiej nieaktywności , w końcu jest , jak widzicie
wprowadziłam trochę zamieszania jeśli chodzi o związek Diego i Fran .
Mam nadzieję,że się wam spodoba .
MAM JESZCZE JEDNĄ INFORMACJĘ !
Zastanawiam się nad pisaniem kolejnej historii na tym blogu , była by o czymś innym , o innej przygodzie Leonetty i innych par . Uważam , że prowadzenie dwóch historii jest okej , tylko jeszcze nie wiem właśnie czy najpierw nie skończę tej , a potem napiszę następną ,ale na pewno dzięki wam pojawi się kolejna <333
Komentujecie=motywujecie
                                                                                  Pozdrawiam Sana :))



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz